Dzisiaj krótko, ale sprawa ważna dla każdego kto uważa, że narzędzia załatwiają sprawę wiedzy i doświadczenia.
Jeśli drogi czytelniku lubujesz się w kolorowych sygnałach z Yoast SEO for WordPress czy też podobnego narzędzia, to mam dla Ciebie smutną wiadomość:
Spis treści
SEO to nie sygnalizacja świetlna.
Światło zielone w narzędziu nie oznacza, że robisz dobre SEO, tylko że realizujesz narzucony schemat i to jeszcze dotyczący bardzo wąskiego wycinka problemu.
Przykład: piszesz tytuł swojego wpisu blogowego i narzędzie pokazuje zielone światło, tzn, że z punktu widzenia narzędzia zrobiłeś ten fragment pracy dobrze. Osobną kwestią jest czy powstały tytuł rzeczywiście jest dobry dla pozycjonowania (strategii) i osób, które ten tytuł będą widzieć (czyli dla Twojej grupy docelowej).
Wniosek z powyższego dla Twojego pozycjonowania:
- SEO w 2019 to nie są dwa czy trzy czynniki, nad którymi zapanuje jedno narzędzie.
- SEO to też nie są frazy kluczowe, które rozliczałeś miesięcznie ze swoją agencją, a których rolę większość osób źle interpretuje w całym procesie pozycjonowania.
Czym więc powinno być dla Ciebie to SEO?
- SEO to dostosowanie serwisu pod wyszukiwarki – żeby ułatwić czytanie, analizowanie i rankingowanie zawartości w indeksie wyszukiwarki, koniecznie bez straty dla Twojej grupy docelowej.
- SEO to dobry i ustrukturyzowany content, który tworzysz.
- SEO to świadomie realizowana strategia, a nie przypadkowe działania.
- SEO to w dalszym ciągu również wartość serwisu „na zewnątrz”, czyli jakość linkowania zewnętrznego (zapomnij o przypadkowym spamowaniu na prawo i lewo, bo kupiłeś w dobrej cenie tysiące linków).
Chcesz robić dobre SEO?, nie rób zatem optymalizacji w modelu „sztuka dla sztuki” – bo narzędzie pokazuje kolor czerwony, więc muszę coś zrobić…
Jeśli chcesz samemu pozycjonować, naucz się w zamian:
- jak tworzyć strategię fraz kluczowych dla Twojego biznesu,
- jak pisać dobre title, description,
- jak tworzyć czytelne url-e,
- jak używać nagłówków/śródtytułów,
- jak robić strukturę wpisu,
- co robić ze zdjęciami,
- jak linkować wewnętrznie,
- jak unikać kanibalizacji fraz kluczowych?
- To podstawy ale wystarczające, żeby samodzielnie pracować nad swoją pozycją w Google.
Technikalia zostaw specjalistom, bo po co masz uczyć się technologii tworzenia stron czy zarządzania serwerem.
Podsumowanie.
- SEO to taka wielka trójca: technikalia, content i linkowanie. Jedno nie może istnieć bez drugiego. jedno drugie napędza i uzupełnia.
- Narzędzia, z których korzystasz w całym procesie to tylko…narzędzia, w rękach dobrego specjalisty uczynią cuda, a pozostali będą tylko widzieć te czerwone i zielone światełka…
- Miej odrobinę pokory i traktuj SEO jako szczyt góry, którego nie widzisz, bo dotarłeś dopiero do pierwszej partii drzew, a przed tobą jeszcze daleka droga do celu i niewiadomo co zdarzy się po drodze.
- Warto w tej drodze mieć też mapę, żeby wiedzieć dokąd się idzie (i jakie mamy alternatywy), bo błędne założenia na początku nie zaprowadzą Ciebie na sam szczyt. No i jak coś pójdzie nie tak, to będziesz szybciej wiedział co poprawić.
Tak więc na początek: strategia seo, plan i wdrożenie, analiza i weryfikacja postępów, a dopiero później narzędzia, które tylko(aż) ułatwią i przyspieszą Twoją pracę.
Same narzędzia roboty nie zrobią i dobrze, bo nadal ludzkość może spać spokojnie, a ja mam na chleb dla rodziny 🙂
Powodzenia!